O gruntowny remont świetlicy wiejskiej w Pomorsku walczono już od przeszło czterech lat. Miejsce, w którym odbywają się praktycznie najważniejsze wydarzenia na wiosce jest dalekie od ideału. - Po tylu latach praktycznie ze wszystkim jest problem. Począwszy od dachu, skończywszy na elektryce i hydraulice – mówi sołtys miejscowości. Więcej w świebodzińsko-sulechowskim wydaniu „Tygodniowej”.
Krzysztof Stańczak