Nagła śmierć wikarego

Duchowny z Bobrowic zasłabł podczas mszy i zmarł następnego dnia w sylwestra. Kiedy nagle umiera 38letni ksiądz to parafianie są w szoku, ale cała ziemska droga wikarego Dariusza była pełna zwrotów życiowych.

Tragiczne w skutkach zasłabnięcie wydarzyło się w Bobrowicach. To do tej parafii trafił w połowie ubiegłego roku ksiądz Dariusz. Jego droga do Bobrowic nie była taka prosta. Ksiądz urodził się 1986 roku w Głogowie. Pochodził z parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Głogowie. Święcenia diakonatu otrzymał w maju 2011 w konkatedrze św. Jadwigi Śląskiej w Zielonej Górze. Rok później przyjął święcenia kapłańskie w gorzowskiej katedrze. Tuż przed święceniami wzorem innych księży wypowiadał się w diecezjalnym czasopiśmie. Więcej w papierowym wydaniu Tygodniowej.